Przegapiłeś rozdział?  

Uchwyć naszą bajkę tutaj!

Rozdział 1

Dzień w szkole kucyków z Krainy Magii w dolinie Nuages rozpoczął się pomyślnie. Wszystko w tej szkole przebiegało zawsze zgodnie z planem. W momencie, w którym pocierał zęby, układał fryzurę i malował twarz, Geoffrey le poney zaniemówił. Comme il l'avait fait hier. Et la veille. Et le jour encore avant.  

 

Dehors sur la piste, tous les poneys tournaient déjà en rond. Jak każdego dnia. Ils s'entraînaient au trot, et Geoffrey détestait ça. Z jednej strony dlatego, że nie był zbyt dobry w kłusie, a z drugiej strony dlatego, że strasznie go to irytowało.  

 

Następnie, jak to się często zdarza, Geoffrey zaczął się zastanawiać: "Powinien mieć inny wybór niż kłus w życiu". W tym momencie Geoffrey podniósł kucyka, który został zatrzymany przez zamach.  

 

" Qu'est-ce que tu as dit? " krzyknęły w chórze pozostałe kucyki. Siméon, Robinson, Yvon i wszyscy inni. Geoffrey szarpnął się mocno, inni nie byli w stanie zrozumieć, co się stało z jego myślami. Mais maintenant, c'était trop tard.  

 

- C'est vrai... Nigdy nie powiedziałeś, że istnieją inne rzeczy bardziej zabawne niż maszerowanie przez cały dzień? 

- On se lève, on mange, on trottine, puis on va dormir. C'est comme ça, et ça a toujours été comme ça, odpowiadają inne kucyki.  

- A jeśli chcę zrobić coś innego? pyta Geoffrey.  

- On se lève, on mange, on trottine, puis on va dormir. Tak już jest i zawsze tak było, odpowiedziały inne kucyki. I ruszyły w pogoń. Ale nie Geoffrey.  

 

Po chwili inne kucyki zauważyły Geoffreya, który odmówił kłusowania. I'arrêtèrent.  

- Dlaczego nie kłusujesz? 

- Je n'ai plus envie. Je veux faire autre chose. 

Léon, le poney le plus gris et le champion du trot, s'approcha de Geoffrey.  

- Co chcesz zrobić? 

- Je veux sortir voir le monde. 

- Ça, c'est hors de question! 
- Pourquoi? żąda Geoffrey.  

- W szkole dla koni jesteśmy bezpieczni. Świat zewnętrzny jest ogromny i pełen niebezpieczeństw. 

- Eh bien, je préfère aller voir par moi-même, odpowiedział Geoffrey.  

Następnie zapadła cisza. Léon sourit.  

- Comme tu voudras. Mais n'oublies pas de t'armour de courage! Tu auras peut-être la chance de te battre contre Simon le dragon! 

Inne kucyki wybuchnęły śmiechem. Wszyscy wiedzieli, że Simon jest zwierzęciem, które jest najbardziej niezwykłe na świecie i że nikt nigdy nie będzie w stanie z nim walczyć.  

Geoffrey odpowiedział la boule au ventre :  

" Oui, c'est exactement ce que je vais faire. " 

 

Wyciąga torbę i rusza w drogę. Gotowy do walki z niebezpiecznym smokiem.  

 

 

Rozdział 2

W głębi duszy Geoffrey zdawał sobie sprawę, że jego pomysł wyruszenia na poszukiwanie niebezpiecznego smoka nie jest najlepszy. Trzeba jednak dotrzymać obietnic. Zwłaszcza tych, które składa się samemu sobie. Geoffrey wyruszył więc w podróż. Chciał odkryć wszystko, co można zrobić w Magicznej Krainie pod Nugami.  

 

Rozpoczął od przemierzenia lasu. Jeden z tych ciemnych i złowrogich lasów. Po kilku minutach dociera do mostu, który łączy się z rzeką. Geoffrey przemierza most bez wahania, gdy przed nim pojawia się ninja.  

 

- Co tu robisz? 

- Je traverse juste le pont, odpowiedział Geoffrey.  

- Ce n'est pas comme ça que ça marche ici. Je suis le gardien du pont, annonça le ninja sur un ton sérieux.  

- Bardzo dobrze. En en quoi consiste ton travail ? demanda Geoffrey.  

- Je garde le pont. Zapewniam cię, że nie jest on zbyt częsty dla wszystkich rodzajów stworzeń. 

Geoffrey zareagował natychmiast. Nie uważał się za "twórcę". W końcu to był Geoffrey le poney i brał udział w przygodzie.  

- Bien sûr, to ważne! Mam ci pozwolić przejechać przez most? Żądam tego.  

Le ninja renifla en émettant un bruit étrange.  

- Tu te moques de moi? 

- Mais non! odpowiedział Geoffrey.  

- Mais c'est la première fois que je sors de l'école des poneys. Il y a donc plein de choses que je dois encore apprendre. 

Le ninja secoua sa tête.  

- Jeśli chcesz przejść przez most, musisz odpowiedzieć na pytanie. Trudne pytanie! Pytanie... bardzo trudne! 

- Oh là là! Mam nadzieję, że znajdę odpowiedź, odpowiedział Geoffrey.  

 

Il regarda le ninja. Et le ninja le regarda. Personne ne dit rien.  

- Alors, c'est quoi ta question? 

- Minuta! Je réfléchis! Il n'y a pas beaucoup de passage par ici, je manque un peu de pratique. 

Geoffrey s'assit et attendit patiemment.  

 

Po chwili ninja wykrzyknął:  

- Ça y est! Znalazłem! To jest pytanie... bardzo trudne. Tu es prêt ? 

Geoffrey podniósł głowę.  

- Jaki jest twój ulubiony kolor? 

- Ależ to trudne pytanie! mówi Geoffrey. Jaki jest twój kolor, ninja? 

- Noir, évidemment! 

- D'accord. Wydaje mi się, że la mienne est le rouge clair. Non, attends. Pomarańczowy! Non... vert! Oui, vert. 

- Tu dois choisir une seule couleur! Je suis le gardien du pont et j'ai besoin d'une réponse claire. 

- Vert, odpowiedział Geoffrey d'un ton ferme. 

- Bardzo dobrze. Tu as le droit de traverser le pont, odpowiedział ninja. Mais, dis-moi, où vas-tu comme ça? 

- Szukam Simona Smoka! Je vais le combattre. 

Le ninja devint tout pâle.  

- To bardzo zły pomysł! Simon le dragon crache du feu et est très dangereux! Nie wolisz zostać ze mną? Moglibyśmy rzucić broń ninja i wykonywać różne zadania ninja! 

Geoffrey sourit et secoua la tête.  

- To miło z twojej strony, ninja, ale obiecuję, że znajdę smoka Simona. On se reverra sans doute une autre fois. 

Rozdział 3

Rozmowa ze strażnikiem mostu i wszystkie jego pytania sprawiły, że Geoffrey stracił nadzieję. Postanowił więc otworzyć swoją pique-nique.  

 

W lesie znalazł miejsce z kilkoma skałami, na których mógł się oprzeć, oświetlony promieniami słońca, które przechodziły między drzewami. Geoffrey odłożył kanapkę i zaczął się rozglądać, gdy usłyszał dźwięk wydawany przez bułkę.  

 

- Pssst! 

Geoffrey wraca w kierunku buissona.  

- Pssst! Wkracza do akcji.  

To było bardzo dziwne. Geoffrey wyszedł, by spojrzeć na buissona. C'est alors qu'il aperçut l'entrée d'une grotte et, tout au fond de la grotte, deux yeux brillants.  

- Il y a quelqu'un ? cria le poney.  

Geoffrey nigdy nie widział tak niezwykłych oczu. A ponieważ nigdy nie rozmawiał z kimś, kto siedzi w grocie, nie wiedział, co powiedzieć o innych.  

- Bonjour, chuchota la voix à l'intérieur de la grotte.  

Masz coś do powiedzenia? 

- Bien sûr. Jeśli masz ochotę na tę grotę, mogę podzielić się z tobą moim pique-nique, powiedział Geoffrey. Byłoby miło spędzić czas w dobrym towarzystwie.  

Im bardziej oczy zbliżały się do Geoffreya, tym bardziej zdawał sobie sprawę, że należą do wielkiego wampira bez skazy.  

- Nie jest to niestety możliwe. Jestem wampirem, wyjaśnił wampir.  

- Zgoda, odpowiedział Geoffrey.  

- Nous, les vampires, ne supportons pas la lumière du soleil. Pas du tout. Je ne peux donc pas sortir pour me nourrir pendant la journée. Et comme j'ai un peu peur du noir, je n'aime pas trop sortir la nuit non plus.  

- Oh! Ça ne doit pas être facile. Mais if tu t'assieds ici à l'ombre sous l'arbre, je peux m'asseoir à côté de toi au soleil et partager mon pique-nique avec toi. J'ai un sandwich, des mandarines et plein de bonnes choses, proposa Geoffrey.  

I'assirent et grignotèrent ensemble le repas de Geoffrey.  

- W rzeczywistości szukam Simona le dragon. Gdzie mogę go znaleźć? - zażądał Geoffrey.  

Wampir nie zdołał odpowiedzieć na pytanie Geoffreya.  

- Simon? Simon jest naprawdę niebezpieczny, pęka z gorąca i radzi sobie zarówno z ludźmi, jak i zwierzętami. Nie zbliżaj się do niego ! 

- Oui, c'est ce que tout le monde dit. Mais je veux absolument le trouver, insista Geoffrey.  

- Eh bien, va par là alors, dit le vampire en pointant son doigt vers la forêt.  

- Merci mille fois. A może już niedługo, mówi Geoffrey. Po czym wyszedł, założył worek na plecy i zanurzył się w lesie.  

 

Dopiero po kilku minutach Geoffrey zażądał, by opuścił szkołę dla dzieci. Il faisait de plus en plus sombre et brumeux. Nagle, il entendit un rire rauque. Juste en face de lui... 

 

Rozdział 4

Lodowaty dreszcz oplata duszę Geoffreya, gdy w mrocznym lesie dostrzega ryk. A kucyki, takie jak Geoffrey, mają długą szyję!  

 

- Co to może być? Est-ce que je devrais faire demi-tour ? se demanda Geoffrey. Zanim jednak zdążył odpowiedzieć, zza jego pleców wyłonił się szczur.  

W końcu zaczęła ryczeć.  

- Tu ne passeras pas par ici, cher ami! 

- Mais... s'opposa Geoffrey. La sorcière ne lui laissa pas le temps de finir sa phrase.  

- Tu dois d'abord me donner toutes tes affaires! 

- Bon, d'accord, powiedział Geoffrey, zakładając torbę na ramię.  

- Que... que fais-tu ? demanda la sorcière.  

- Je te donne toutes mes affaires! 

- Non, ce n'est pas comme ça que ça marche! Tu dois refuser et protester. I tak, grożę ci, że zamienisz je w pierre lub w pompkę do samochodu, lub w inne zdradzieckie dzieło! 

- Comme tu voudras! dit Geoffrey.  

- Je suis désolé, c'est la première fois que je viens dans les bois et que je rencontre une sorcière. Je ne sais pas vraiment comment réagir. Mais si tu veux vraiment toutes mes affaires, tu peux les avoir. Nie mam zamiaru przekształcać się w rowerzystę. 

 

Geoffrey zaczął wyjmować rzeczy z torby. Jego skarpetki, kartkę z notatkami, koszulkę i całą resztę.  

- Tiens.  

Geoffrey pochylił się nad tymi przedmiotami, ale ona odepchnęła go chłodnym powietrzem.  

- Non, je n'en veux plus. 

Geoffrey uważa, że sorcière jest dziwna. Ale pochylił się i włożył swoje rzeczy do torby, wciskając ją do dołu, aby wszystko się wydostało.  

- Może mi pomożesz? Szukam Simona le dragon. Gdzie mam się udać? 

La sorcière fit des yeux tout ronds.  

- Simon jest naprawdę niebezpieczny! Pęka od ognia, atakuje ludzi i zwierzęta, i nie lubi koki! Ça ne t'effraie pas ?  

- Tak. Ça me fait peur. Mais je me suis promis de le trouver. Tu me montres le chemin ? insista Geoffrey.  

La sorcière ponownie zaczęła ryczeć.  

- Je pourrais t'aider, mais tu ne m'as pas donné toutes tes affaires! 
- Mais... dit Geoffrey.  

- Skoro nie przekazałeś mi wszystkich swoich spraw, nie poprowadzę cię dalej. 

La sorcière éclata de rire, se retourna et disparut.  

 

Geoffrey zaniemówił. Nie rozumiał do końca, co złego zrobił. Gdy znalazł przedmiot, który do niego nie pasował, był bliski znalezienia torebki. Był to sablier. I list. Geoffrey otworzył list. Pochodziła ona od Léona, le poney le plus gris i le champion du trot de l'école des poneys.  

 

On pouvait y lire :  

" Pour Geoffrey. Rozumiem, że chciałbyś wyruszyć i zobaczyć, co dzieje się w Magicznej Krainie na krańcu świata. Ale to miejsce jest pośród kucyków i możesz wrócić, kiedy zechcesz. Jeśli zdecydujesz się powrócić, zanim wybuchnie alarm, możesz wziąć udział w paradzie kucyków, podczas której staniemy się wszystkimi dobrze ubranymi kucykami. Jeśli jednak zdecydujesz się pozostać na miejscu, nie będziesz już mógł być częścią społeczności kucyków. " 

Geoffrey przeczytał list, spojrzał na tabliczkę i wyszedł.

Rozdział 5

Geoffrey le poney maszeruje przez godziny i godziny. W tym czasie zastanawia się, co powinien zrobić. Najprościej byłoby oczywiście zrobić pół trasy i wrócić do szkoły kucyków na wielką paradę. Geoffrey chciał poznać świat. Obiecał więc, że odnajdzie smoka Simona. Musiał więc dotrzymać obietnicy. Po wypełnieniu misji postanowił wynająć szkołę w samą porę na paradę kucyków. W ten sposób nie stracił wszystkich swoich przyjaciół.  

 

Kiedy już pogrążył się we własnych myślach, mały kucyk wyszedł z lasu i znalazł się na plaży. W tym samym czasie, jeden krowi chłopiec wyszedł zza wielkiego rochera.  

- Salut, mon pote! 

- Bonjour, odpowiedział Geoffrey. 

- Je suis un cow-boy, se présenta le cow-boy. 

- C'est bien ce que I'avais cru comprendre en voyant ton chapeau. Et tes bottes. Et ton étoile de shérif ! expliqua Geoffrey.  

- Ah oui, c'est vrai. 

- Tu peux m'aider? demanda Geoffrey.  

- Szukam Simona smoka, ale nie wiem dokąd. Sais-tu où il vit? 

- Simon le dragon jest naprawdę niebezpieczny! Pęka od ognia, atakuje ludzi i zwierzęta, i nie lubi koki! Poza tym jest czarujący!  

Geoffrey podniósł głowę.  

- Tak mi powiedziano, ale chcę go znaleźć w każdej cenie. Jeśli wiesz, gdzie mieszka, powiedz mi! Le temps presse. 

- Bien sûr que je sais où il vit. Mais si tu permets, je voudrais d'abord te raconter une histoire. Uwielbiam historie! 

 

- Je n'ai pas vraiment le temps, odpowiedział Geoffrey. Ale co za różnica. Kowboj mówił dalej: 

- To było dawno temu. Przemierzyłem całą Amerykę na koniu, ponieważ byłem zakochany w pięknym badaczu orłów, który przebywał na Alasce. Je voulais donc le rejoindre là-bas, mais malheureusement mon cheval est tombé malade après seulement deux jours. A potem...  

Geoffrey próbował jeszcze wiele razy przeprosić chłopca-krowę, ale ten mówił wciąż i wciąż. Rien ne pouvait l'arrêter. I kiedy skończył swoją historię, Geoffrey le poney, zniecierpliwiony, wykrzyknął:  

- Quelle belle histoire! Mais c'est de Simon le dragon que nous parlions... 

 

Krowi chłopiec wtrąca się do rozmowy:  

- Oui, oui, powiem ci, gdzie mieszka. Ale nie chcesz zobaczyć moich spraw? Regarde, I'ai un ballon gonflable, des ciseaux, un yo-yo, un seau et... 

Geoffrey próbuje powstrzymać kowboja, ale na próżno. Gdy ten w końcu kończy, Geoffrey postanawia się zrewanżować: 

- Jestem pod wielką presją, czy możesz mi powiedzieć, jaką drogę mam obrać, by znaleźć smoka Simona? 

- Minute! Nie chcesz już ze mną grać? Mam Puissance Quatre, Ludo, d'échecs, cartes à jouer i... 

Le cow-boy parlait et parlait sans arrêt. Geoffrey nalegał alors d'un ton ferme : 
- Maintenant, je dois vraiment y aller !  

 

Geoffrey s'enfuit d'un pas rapid le long de la plage. Nie wiedział do końca, gdzie jest, ani dokąd się udaje, ale był gotów uciec przed krowim chłopcem i jego niekończącymi się historiami.  

 

Po dobrej pogoni Geoffrey zorientował się, że plaża stała się pustynią. Ogromna pustynia, bezchmurna, z sobolami na horyzoncie. Geoffrey przygląda się wszystkiemu dookoła. Il ne vit que du sable. Partout. Czyżby zginął? Mais soudain, il plissa les yeux. Na horyzoncie dostrzegł coś dziwnego. Un... bateau de pirate? 

Rozdział 6

Geoffrey skierował się w stronę statku pirackiego. Ciężko było maszerować po sobolach! Jego nogi stały się o wiele grubsze. Po całym dniu marszu. W pewnym momencie dotarł do statku i poczuł, że jest zdetonowany. Po chwili tuż obok niego pojawił się jakiś głośny obiekt. Un boulet de canon! 

- Ne tirez pas, je veux juste vous demand quelque chose, s'écria Geoffrey en espérant que quelqu'un l'entende. Quelqu'un lui répondit d'une voix rauque.  

- Oups, désolé, c'était une vieille habitude. Nous, les pirates, on aime tirer sur les gens avec nos canons. 

- Och, jesteś piratem? zapytał Geoffrey z zaciekawieniem, podchodząc do łodzi. Na nabrzeżu stała dziewczyna z naszywką na ramieniu, wielką szablą, buławą, dwoma sztyletami i peruką na ramieniu.  

- Czy jestem piratem? Absolutnie! Jestem Frida la Terrible, Souveraine des sept mers, Diablesse de la mer, connue et redoutée du pôle Nord au cap de Bonne-Espérance! 

- Waouh! Enchanté! dit Geoffrey le poney.  

- Ale jedno pytanie mnie nurtuje. Pourquoi ton bateau de pirate est-il au milieu du désert? 

 

Frida la Terrible wydaje się wręcz przeciwnie.  

- A ty, co robisz na pustyni? 

Geoffrey odpowiedział : 
- Je suis perdu. Szukam Simona Smoka, ale nie wiem, dokąd się udać. 

Frida la Terrible ma czerwone oczy.  
- Co za głupi pomysł! Simon jest naprawdę niebezpieczny! Pęka z gorąca, maltretuje ludzi i zwierzęta, i nie lubi koki! En plus, il est méchant! I jest tak silny, że może wyrzucić piracką łódź w powietrze i wylądować na pustyni! 

 

Geoffrey uśmiechnął się. Gdy tylko zaczął mówić o smoku Simonie, wydawało mu się, że go zdradza.  

Frida z naciskiem podniosła głowę: 
- C'est ce qui m'est arrivé. Simon a tout simplement jeté mon bateau en l'air et c'est ici que j'ai atterri. Maintenant, je ne peux plus naviguer dans les sept mers. 

- Watashi wa kyandî ga hoshîdesu, s'écria soudain le perroquet.  

- Oh, ton perroquet parle! 

- Eh oui, odpowiedziała Frida fièrement.  

- Que dit-il? 

- Je ne sais pas, il parle seulement le japonais. 

- Oh, s'étonna Geoffrey un peu déçu.  

- Mais Simon le dragon, tu sais où il vit? 

- Oui, par là ! dit Frida en pointant son doigt.  

 

Geoffrey przypomina jej i rusza w drogę. Podczas marszu powiedział, że Frida bardzo szybko wskazała mu drogę. Ale w końcu powietrze zaczęło się psuć. D'abord fort, puis très fort et finalement le vent se transforma en tornade. Geoffrey odbija się i wchodzi do tourbillon.

Rozdział 7

Geoffrey zaczął poruszać się z prędkością, której nigdy wcześniej nie znał. Tornade przenosiła też różne inne rzeczy, takie jak łańcuszki, książki, puzzle i kuferek. Le petit poney zwrócił szczególną uwagę na to, aby nie otrzymać żadnego uderzenia w brzuch. En même temps, il chercha un point fixe auquel s'agripper.  

 

Po chwili powietrze się zatrzymało, a Geoffrey poderwał się do lotu. I wylądowali wszyscy razem w rwącej rzece. 

 

- Oh là là! Ça aurait pu mal tourner! se dit Geoffrey tout en remarquant que le bateau allait en fait très vite. De plus en plus vite. Po chwili znalazł się na wysokości zlewiska wody. Geoffrey z desperacją próbował dotrzeć do rzeki. Ale plus il pagayait, plus il s'approchait de la chute d'eau. Zamyka oczy. Następnie ruszył.  

 

Kiedy podniósł oczy, zobaczył, że jest nad rzeką. Wzdrygnął się aż do oczu, a wszystkie jego sprawy zostały zepchnięte w głębiny. Ale zawsze miał swoją broń i co najważniejsze: żył!  

 

- Que fais-tu allongé là? entendit-il soudain. Za Geoffreyem stał mężczyzna z ogromnymi awangardowymi pasami, wielkimi wąsami, kordami i materiałami do eskalacji.  

- Eh bien, c'est une longue histoire, mais je cherche le château de Simon le dragon. Wiesz, gdzie się znajduje? 

Le géant secoua la tête.  

- Nie sądzę, by był to dobry pomysł. Simon jest naprawdę niebezpieczny! Pęka z gorąca, atakuje ludzi i zwierzęta, i nie lubi koki! Poza tym jest bardzo czarujący! Et il est tellement fort, qu'il peut soulever un bateau de pirate dans les airs et le jeter dans le désert! Ponadto ma bardzo słabą kondycję. 

Geoffrey, zniecierpliwiony, przerwał.  

- Oui, oui, je sais...On me'a déjà dit plusieurs fois. Mais sais-tu où habite Simon? 

- Je peux te montrer. Wystarczy, że zasępię się na szczycie góry, a wskażę ci drogę. Allons-y! Viens, suis-moi! 1, 2, 3, c'est parti! 

Geoffrey spogląda na szczyt i zaczyna grymasić. 

- Pourquoi ne prend-on pas les escaliers? demanda-t-il au géant. 

Dziewczyna nie zrozumiała i kontynuowała wspinaczkę. W tej sytuacji Geoffrey podniósł pagony i chwycił łańcuchy. W drodze znajduje pompkę i wrzuca do niej piękną różową pompkę. Przed dotarciem do szczytu wykonuje jeszcze małą sjestę i bawi się z oiseau. 

 

Podczas gdy Geoffrey korzystał z promieni słonecznych przez pół godziny, olbrzym dotarł do celu w pełnym słońcu i z duszą na ramieniu. I natychmiast wpadł w kolor. 

- Comment as-tu fait pour arriver avant moi? 

Geoffrey mógłby wyjaśnić, że po prostu wziął eskadry, ale mężczyzna przerwał.  

- Quand on redescendra, on verra bien qui arrivera le first en bas! 

Geoffrey szybko zmienił temat.  

- D'accord, mais montre-moi d'abord le château de Simon. 

- Oui, regarde. Il est là-bas! dit l'homme en pointant le château du doigt. Następnie zaczął schodzić w dół z pełnym wdziękiem. Geoffrey s'en alla alors en trottant dans la direction indiquée par le géant. W stronę wielkiego zamku...

Rozdział 8

Geoffrey wkracza do zamku z radością i dobrym humorem. Mais au loin, le spectacle était un peu effrayant : on aurait dit que du feu s'échappait du toit du château. Qu'importe. Geoffrey był na dobrej drodze i w końcu dotarł do końca swojej podróży. Był zadowolony z tego, że spotkał na swojej drodze wiele osób, ale teraz nadszedł czas, aby dotrzeć do celu.  

 

Gdy już pogrążył się w rozmyślaniach, potknął się o dwie duże ościeżnice. Należały one do czarodzieja, stojącego na straży, z piękną czapką.  

- Bien le bonjour! marmonna le magicien d'une voix faible.  

- Bonjour, bonjour! odpowiedział radośnie Geoffrey. Ponieważ magik miał smutną minę, Geoffrey postanowił pozostać trochę z boku.  

- Quelque chose ne va pas ? 

- Non, continue ton chemin, soupira le magicien. 

- On dirait que quelque chose ne va pas, insista Geoffrey. 

- Och, to tylko... trudno to wyjaśnić, powiedział mag jeszcze słabszym głosem.  

Geoffrey podniósł rękę do góry. Il n'avait pas vraiment le temps. Après tout, tant pis pour le magicien s'il était triste.  

- Dis-moi ce qui ne va pas. 

Magik znów się uśmiechnął. Tak głęboko, że jego serce zaczęło drżeć.  

- Jestem magiem. 

 

Geoffrey podniósł głowę. C'est bien ce qu'il avait cru comprendre.  

- Je peux donc faire apparaître n'importe quel objet. Partout dans le monde. 

- Génial ! s'exclama Geoffrey.  

- Oui, c'est ce que tout le monde croit, odpowiedział magik.  

- Mais... quand on peut avoir tout ce qu'on veut, on ne manque jamais de rien. Je ne sais même pas ce que je veux pour mon anniversaire. Et quand on peut tout avoir, on finit par s'ennuyer. 

Geoffrey natychmiast się zreflektował.  

- Czyżbyś właśnie potrzebował hobby? 

Le magicien zwalnia légèrement la tête.  
- Hobby? Mais oui! Quelle excellente idée ! 

Geoffrey przyklasnął. To nie jest takie proste, gdy ma się szable na miejscu palców! Jego pomysł jest jeszcze lepszy. Il aurait bien envie d'un peu de compagnie pendant son voyage. I nie byłby zadowolony, gdyby miał po swojej stronie czarodzieja, gdyby Simon le dragon okazał się bardzo niebezpieczny.  

- A może jego hobby miałoby polegać na przygodzie? Tu pourrais alors m'accompagner lors de ma mission! 

- To fantastyczny pomysł, przyjacielu! Allons-y ! dit le magicien en se levant d'un bond. 

- Tu ne veux même pas savoir quelle est ma mission? demanda Geoffrey.  

- Tu m'expliqueras en chemin. Allez, on y va. 
 

Geoffrey i magik wyruszają na wyprawę. Ale po dokładnie 24 pasach, le magicien s'arrêta.  

- Co się stało? 

Le magicien s'assit sur un rocher.  

- Je trouve que c'est difficile de marcher comme ça. Peut-être que je n'ai pas vraiment envie de t'accompagner. Et puis, je suis fatigué. 

Gdy Geoffrey zaczął odpowiadać magowi, usłyszał głęboki dźwięk. Mag był pod wrażeniem. Geoffrey zepsuł się i zakrył magika taśmą. Okazało się, że jest teraz sam.  

 

Ale nie na długo. Wkrótce usłyszał za sobą brzęk szabli. Et une voix qui s'écria : "Arrête-toi! Ou tu le regretteras! "

Rozdział 9

Geoffrey, effrayé, regarda par-dessus son épaule.  

" Stop! " entendit-il de nouveau.  

Geoffrey nie wiedział do końca, co powinien zrobić. Z jednej strony wydawało się logiczne, że zatrzyma się, gdy ktoś tego zażąda. Z drugiej strony, głos, który go tworzył, był zniecierpliwiony. Problem został rozwiązany przez niego samego: gdy Geoffrey ruszył w kierunku zamku smoka, został złapany przez wielkiego kawalera z prawdziwym kawalerem na piersi. Le grand cheval s'arrêta juste devant lui, au point que Geoffrey se cogna la tête dans la panse du cheval.  

 

" Oh, excuse-moi ", powiedział Geoffrey, mimo że to nie była prawdziwa wina. Wielki kawaler spojrzał na Geoffreya z rozbawieniem. Jeśli chodzi o szwoleżera, zrzucił wszystkie swoje zęby... zanim wysunął swoją szpicrutę, by wskazać Geoffreyowi kierunek.  

- Przygotuj się na śmierć! 

- Pardon...? s'étonna Geoffrey.  

- Tu jest smok, a ja jestem szwoleżerem! Kawalerowie walczą ze smokami i je zabijają! powiedział wesoło kawaler.  

- Mais... mais. 

Soudainement, tout semblait aller trop vite pour Geoffrey.  

- Mais je ne suis pas un dragon, je suis un poney! 

- Non, tu es un dragon! insista le chevalier.  

- Nie! Obiecuję, że nie jestem smokiem. Les dragons sont verts. Et moi, je suis bleu comme tu peux le voir, wyjaśnił Geoffrey.  

Kawaler spuścił oczy.  

- Mmh, je dirais plutôt bleu vert. 

Kawaler kieruje wzrok na Geoffreya.  

- Et tu as des ailes. Tu es bel et bien un dragon. 

- Non, ce n'est pas vrai ! dit Geoffrey, désespéré.  

- Moje płuca są małe, nie mogę ich ruszyć. Les dragons, eux, peuvent voler. Nie zdołam nawet skruszyć ognia! 

Geoffrey zaczął się dąsać, by udowodnić szwoleżerowi, że nie ma nic do stracenia.  

- Tu jest smok, więc muszę go zabić. Takie są zasady! powiedział szwoleżer, podnosząc głowę.  

 

Bez wahania Geoffrey ruszył w pogoń tak szybko, jak pozwoliły mu na to jego kości. Nie był to jednak zbyt szybki bieg w porównaniu z wielkim chevalem. Był tuż za nim. Geoffrey uciekł do broussailles, w obawie, że wielki cheval go nie dopadnie. Na próżno. W końcu zygzakuje, by objąć szwoleżera i jego szwoleżera. Oni jednak nadal podążają za nim. Wkrótce Geoffrey znalazł się na równinie, na której nie dało się uciec. Ruszył tak szybko, jak tylko mógł, ale cheval cały czas był na jego tropie. Aż do momentu, w którym Geoffrey się zatrzymał. Nie miał jeszcze czasu, by zapytać, czy jest zły. Podniósł oczy i powiedział: "Jestem w trakcie umierania". 

Rozdział 10

" Excusez-moi, que se passe-t-il ici ? " 

Geoffrey ostrożnie otworzył oczy. Ce n'était pas la voix du chevalier. Słynny szwoleżer z wielkim karabinem, który chciał zabić Geoffreya, bo ten miał go za smoka. To był głos kobiety.  

 

Geoffrey opuścił oczy. Au sommet d'une haute tour se tenait une très belle princesse. Les mains sur les hanches et les sourcils froncés.  

" Oui, c'est à toi que je parle, cher ami. Co robisz? "  

La princesse pointa son doigt vers le chevalier qui était descendu de son cheval. Na jego trasie, szwoleżer skierował swój wzrok w stronę Geoffreya.  

" Bonjour, piękna księżniczko, byłem zajęty walką z niebezpiecznym smokiem. " 

Geoffrey postanowił go skorygować. Ale szwoleżer opuścił broń i Geoffrey w końcu się zreflektował. Biegnie i biegnie wzdłuż trasy księżniczki, wspierany przez szwoleżera. Podczas gdy Geoffrey zaczął się męczyć, szwoleżer nie wykazywał żadnych oznak zmęczenia. Aż do momentu, gdy gros "boum" wycofuje się, a szwoleżer pada z bólu, marszcząc swój futerał.  

 

- Co to było? Zapytał księżniczkę.  

- C'est une orange que je t'ai jetée sur la tête. Comme tu ne sembles pas vouloir écouter, je dois attirer ton attention d'une autre manière. 

La princesse désigna Geoffrey.  

- Ce n'est pas un dragon, c'est un poney. 

Kawaler skwasił się i odciął sobie głowę.  

- Je suis désolé de vous corriger, chère princesse, mais vous avez tort. To smok. 
- Non, ce n'est pas vrai. 

- Si! 

- Non, ce n'est pas vrai. 

 

I nadal się sprzeczają. Po swojej stronie Geoffrey stara się uciec, ale wielki wściekły cheval zagradza mu drogę.  

W końcu księżniczka wpada na pewien pomysł.  

- Mon cher chevalier, sais-tu quelle est la tâche la plus importante d'un chevalier? Bien plus importante que de chasser les dragons? 

- Mmh... non... je ne sais pas, murmura le chevalier.  

- Eh bien, c'est de faire la cour aux princesses! 

- Zorganizować dwór? Qu'est-ce que ça veut dire exactement? 

La princesse soupira.  

- Tu n'es pas le chevalier le plus romantique du coin, toi! Faire la cour signifie que tu dois me séduire. En me chantant une belle chanson, par exemple. 

- Mais! C'est facile ! dit le chevalier en commençant à échauffer sa voix.  

 

Księżniczka uścisnęła dłoń Geoffreya.  

- Lepiej będzie, jeśli wyruszysz już teraz! Ale gdzie jesteś? 

- Merci, princesse! Cela wydaje się być idiotyczna, ale jestem w drodze do zamku Simona Smoka. 

La princesse écarquilla les yeux.  

- Simon le dragon? Mais il est très dangereux et crache du feu... 

Geoffrey un sabot en l'air.  

- Je vous arrête tout de suite. Je sais que Simon est dangereux et méchant et tout le reste. Mais je me suis promis de le trouver. Au revoir, princesse. Et merci!

Rozdział 11

Geoffrey s'enfuit aussi vite et aussi silencieusement que possible.  

" Quelle douce princesse ", se dit-il en marchant. Odwdzięczył się wszystkim złym, łagodnym i obcym ludziom, których spotkał w trakcie swojej przygody. Ninja, który wylądował na moście, wampir, który nie wspierał blasku i miał ochotę na czerń, nieśmiertelna czarownica, krowi bawarczyk, piratka Frida, a w końcu wielki ponurak.  

 

Bajeczna podróż! Widział plus de choses que jamais auparavant!  

 

Ale w końcu mógł wykonać misję, którą sobie wyznaczył. Geoffrey nie znajdował się w pobliżu zamku Simona Smoka. Był wielki i posępny, a ludzie mówili, że feu s'échappait de temps en temps du toit.  

 

Geoffrey s'arrêta. Il était loin de chez lui. Czy naprawdę miałby się udać w podróż? Wynająć szkołę dla koni, by przez resztę życia truchtać z przyjaciółmi? Zreflektował się w jednej chwili. Nie. Nie, bez pytania. Obiecał, że zobaczy świat, odnajdzie smoka Simona i zacznie z nim walczyć. Wybrana obietnica, wybrana należność. Cały świat był nieświadomy: smok był bardzo niebezpieczny. En le terrassant, il rendrait donc service au monde entier. Jednak Simon był naprawdę niebezpieczny. Pękał od ognia, maltretował ludzi i zwierzęta, nie lubił koki. Poza tym, że był czarujący, był tak silny, że mógł wyrzucić piracką łódź na pustynię! I miał bardzo zły humor. Geoffrey powiedział również, że bez wątpienia zginął podczas walki z przeciwnikami.  

 

Kontynuował swoją trasę, ale z większym opóźnieniem. Wyglądało to tak, jakby jego ramiona nie chciały się ruszyć, lecz po prostu pozostać na swoim miejscu. Spojrzał na swoje szable.  

" Allez, les gars, ça va aller ", leur dit-il. 
 

Maszerował coraz dalej, aż w końcu znalazł się przed bramą zamku Simona. Była to bardzo duża brama, bardzo zdumiewająca. Geoffrey zawahał się w jednej chwili: czy naprawdę chciałby dowiedzieć się, co znajduje się po drugiej stronie? W końcu zdecydował się odezwać do drzwi. Mimo, że dźwięk był bardzo głośny, sonet powrócił jako ogromny carillon.  

 

Po chwili zauważył, że kilka pasów kieruje się w stronę bramy. Po chwili ktoś zaczął wypalać serrure. C'est alors que la porte grinçante s'entre-ouvrit lentement...

Rozdział 12

Geoffrey retint son souffle. La porte s'ouvrit et Simon le dragon se tenait devant lui. Il avait un sourire jusqu'aux oreilles.  

- Bonjour, qui es-tu? Tu veux entrer? Tu as faim? Tu veux du pop-corn? 

Geoffrey le poney zwolnił oddech i podniósł się.  

- Euh... eh bien... oui, volontiers! Je veux bien entrer. Et j'ai une faim de loup! 
- Eh bien, entre alors! J'aime même du coca au frais si tu as soif ! 

- Super! Merci ! odpowiedział Geoffrey.  

 

Simon le dragon lui montra fièrement son château. Wydawał się bardzo uprzejmy. Geoffrey uznał to za dziwne. Położył odwagę na dwóch łapach i zażądał : 

- Tu es bien Simon le dragon? 
- Oui. 

- Mais je pensais que tu étais dangereux. Et que tu n'aimais pas le coca? 

Simon le dragon sourit.  

- Oui, c'est ce que les gens pensent. Wydaje mi się, że ludzie mówią źle o tym, co się dzieje. Ja uważam, że to raczej sympatyczne, ale za każdym razem, gdy spotykam kogoś, on się rozłącza, a ja nigdy nie mam okazji powiedzieć mu, że nie jestem aż tak niebezpieczny. Et puis, il n'y a jamais personne qui me rend visite. Tu es mon premier visiteur de tous les temps!  

- C'est vraiment dommage, se dit Geoffrey.  

Simon podniósł spodnie.  

- Jest jak jest. Ale, po części, to naprawdę piękne być smokiem. Je peux faire de la magie, par exemple! Et cela en vaut vraiment la peine. Tu veux voir? 

Geoffrey się zgadza.  

- Que veux-tu faire apparaître? C'est toi qui décides! 

Geoffrey natychmiast się zreflektował.  

- De la glace? zaproponował Geoffrey. Z jednej strony dlatego, że chciałby zobaczyć, jak się pojawia, a z drugiej strony dlatego, że naprawdę chciałby ją mieć.  

- Świetny pomysł! Moi aussi, I'adore la glace! Tu es prêt ? 

Geoffrey, zniecierpliwiony, unosi głowę.  

- 3-2-1, et voilà ! dit Simon en agitant sa baguette.  

Un petit nuage de fumée apparut et soudain surgit un... vélo!  

- Flûte! Chwileczkę, zaraz sprawdzę. 3-2-1, et voilà! 

Simon jeszcze raz podniósł swoją bagietkę. I pojawia się wielki kapelusz.  

- Arf... Je manque un peu de pratique, mais je peux le faire. Attends une minute. 3-2-1, et voilà! 

Cette fois, c'est une lampe qui apparut. Następnie, różne rzeczy. Simon le dragon nie może się doczekać, aż pojawi się szklany rożek. Mais peu importe. Geoffrey le poney z przyjemnością patrzył na magię. Simon i Geoffrey mangurowali pop-corn, palili kokainę i bawili się razem. Aż do momentu, gdy G