Przegapiłeś rozdział?  

Uchwyć naszą bajkę tutaj!

Rozdział 1

Dzień zaczął się tak, jak zaczynały się wszystkie dni w szkole ponisów w Mágico país de las nubes. Todo era como de costumbre en la Escuela de ponis. Toni suspiró mientras se cepillaba los dientes, peinaba su crines y se lavaba el hocico. Dokładnie tak samo jak wczoraj. Y anteayer. Y el día anterior y el otro y el otro...  

 

Todos los ponis trotaban en el picadero dando vueltas y más vueltas. Tak jak robili to przez cały dzień. Practicaban el trote y a Toni no le gustaba nada de nada. Nie podobało mu się, ponieważ nie był dobry w kłusie i uważał, że jest superburridísimo.  

 

-In la vida debe haber algo más que hacer que trotar y trotar - Toni en voz alta, algo que solía hacer de vez en cuando - y llevar el paso. -De repente, Toni se dio de bruces con el poni que marchaba delante de él, que se había detenido de golpe.  

 

-Co się stało? -gritaron los otros ponis al unísono, tanto Luna como Cuqui, Rafi y todos los demás. Toni syknęła, przypuszczając, że nikt nie usłyszy jej słów. Pero ahora que lo habían hecho, ya daba igual.  

 

-Bueno... ¿Nunca habéis pensado en que debe haber otras cosas que hacer en este mundo aparte de trotar todo el día? 

-Despertarse, comer, trotar, dormir... Así son las cosas y así han sido siempre -contestaron los otros ponis al unísono.  

-Co się dzieje, jeśli chcesz zrobić coś innego? -volvió a preguntar Toni.  

-Despertarse, comer, trotar, dormir... Takie są rzeczy i takie są od zawsze - odparli inni. Y después comenzaron a trotar de nuevo. Pero Toni no lo hizo.  

 

Pasó un ratito hasta que los otros ponis vieron que Toni se negaba a trotar. Y se detuvieron.  

-Dlaczego nie kłusuje? 

-Nie podoba mi się to, chcę zrobić coś innego. 

Juanito, najbardziej szary i najlepiej kłusujący pies, podszedł do Toniego.  

-Czego chcesz? 

-Quiero salir y ver mundo. 

-Nie możesz tego chcieć! 
-Dlaczego? - zapytał Toni.  

-W Escuela de ponis wszyscy wiedzą, co się wydarzy. Tamten świat jest wielki, zły i niebezpieczny. 

-Muszę to odkryć sam - odpowiedział Toni.  

Wszystko ucichło. Juanito relinchó de risa.  

-Vaya, vaya. Jesteś dzielny! -Czy warto się poddać i walczyć z Drago, smokiem? 

Los otros ponis rieron estrepitosamente. Wszyscy wiedzieli, że Drago jest najgroźniejszym zwierzęciem na świecie i że nikt, ¡nadie!, nie może mu się przeciwstawić.  

Toni wyjaśnił nagość, która pojawiła się w gargancie.  

-Sí, de hecho, es lo que voy a hacer. 

 

Poco después, Toni preparó su mochila y se marchó a luchar contra el peligroso dragón.  

Rozdział 2

Gdyby Toni była całkowicie szczera, to jej pomysł wyruszenia na poszukiwanie niebezpiecznego smoka nie byłby najlepszym pomysłem na świecie. Trzeba jednak dotrzymywać obietnic, które się składa. Zwłaszcza tych, które składa samemu sobie. W ten sposób Toni podąża swoją drogą, aby odkryć wszystko, co ma do odkrycia w Mágico país de las nubes.  

 

Toni wylądował w buszu, ale nie w żadnym innym, bo ten był bardzo ciemny i espeluznante. Po przebyciu jednego dnia, dotarła do mostu przecinającego rzekę. Toni szedł, nie myśląc o niczym konkretnym, i właśnie wtedy, gdy przechodził przez puente, nagle naprzeciw niego pojawił się ninja.  

 

-Jak myślisz, co robisz? 

-Pues cruzando el puente - odpowiedział Toni.  

-Nie, nie, nie... To nie działa. Jestem strażnikiem puenty - powiedział ninja z głębokim głosem, nie zwracając na to uwagi.  

-¡Vaya! Qué emotionante suena. ¿Y qué significa exactamente? -preguntó Toni.  

-Bueno, eso significa que vigilo el puente y me aseguro de no lo cruce cualquiera que desee hacerlo. 

Toni zachował spokój. Nie wierzył, że jest "kimś", mimo wszystko był Tonim i starał się przeżyć przygodę.  

-Jestem pewien, że nie wszyscy mogą to zrobić. Ale czy pozwolisz mi przejść przez ulicę? -preguntó.  

El ninja wznowił walkę.  

-Pero ¿es que no sabes nada sobre guardianes de puentes? 

-Prawda jest taka, że nie - przyznał Toni.  

-W rzeczywistości to pierwszy raz, kiedy odwiedzam szkołę, więc z pewnością istnieje wiele rzeczy, o których nic nie wiem. 

El ninja sacudió la cabeza.  

-A ver cómo te lo explico... Aby przejść przez ulicę, musisz odpowiedzieć na pytanie. Trudne pytanie! Mega trudne! 

-Bueno, bueno... Espero ser capaz de responderla -dijo Toni.  

 

Toni spojrzał na ninja. El ninja spojrzał na Toni. Wszyscy zamilkli, nikt nic nie powiedział.  

-Vale... Jak brzmi pytanie?" 

-¡Espera! Zastanawiam się nad jednym. Prawda jest taka, że od jakiegoś czasu nikt tu nie zagląda, a ja jestem trochę zdesperowany w zadawaniu pytań. 

-Toni poczuła się spokojna.  

 

De repente, el ninja dio un brinco.  

-Ya está! Ja też mam. To megadifikacyjne pytanie. Jesteś przygotowany? 

Toni podpowiedział.  

-Dime... Jaki jest twój ulubiony kolor? 

-Vaya! To trudne - powiedział Toni. -Jaki jest twój ulubiony kolor? 

-El negro, por supuesto! 

-Hum. Creo que me gusta más el rosa. Albo el... Nie, espera. El naranja! Nie... El verde. Escojo el verde. 

-A ver, no puedes decir todos los colores. Jestem strażnikiem mostu i oczekuję jasnej odpowiedzi. 

-Verde - powiedział Toni stanowczym głosem. 

-Vale, has acertado. Puedes cruzar el puente -dijo el ninja.-Pero ¿hacía dónde te direces? 

-Voy a buscar y luchar contra Drago, el dragón. 

El ninja palideció al instante.  

-To zły pomysł... Drago jest niesamowicie niebezpieczny i zionie ogniem! Teraz musisz zostać tu ze mną. W ten sposób możemy wystawić estrellas ninja i robić wszystko, co robią ninja. 

Toni sonrió y negó con la cabeza.  

-Wielkie dzięki, ninja, ale obiecał mi, że spotkam Drago, smoka, i tak też zrobię. Na pewno się spotkamy. 

 



Rozdział 3

Wchodząc w interakcję z ninja guardián del puente, odpowiadając na ich pytania i tym podobne rzeczy, Toni nabrał apetytu i postanowił zjeść to, co przygotował.  

 

Znaleźli piękne miejsce w lesie, gdzie znajdowały się okazałe piedras, a promienie słońca padały na kopce liści. Toni zjadła swoje danie i w momencie, gdy była już bliska włożenia go do kanapki, usłyszała coś z boku.  

 

-¡Pss! 

Toni miró el arbusto.  

-¡Pss! -escuchó de nuevo.  

Qué raro es todo esto. Toni odsunęła się i spojrzała za siebie. Zauważyła, że było tam wejście do jaskini, a w środku Toni mogła zobaczyć dwa błyszczące oczy.  

-Estoooo... Hola?  

Toni jamás había visto unos ojos so extraños ni había habablado con nadie escondido en una cueva, así que no sabía exactamente qué más decir.  

-Hola - rozległ się głos z wnętrza jaskini.  

Czy masz coś do jedzenia? 

-Tak, jasne. Si sales aquí conmigo al sol, podremos compartir la comida que traigo - odpowiedział Toni. Brzmiało to dobrze, aby cieszyć się jedzeniem w towarzystwie.  

Spojrzenie skierowało się na Toni i zobaczyliśmy, że to wampirzyca, która jest w złym stanie.  

-Niemożliwe. Jestem wampirem - powiedział wampir.  

-Jaki to problem? -preguntó Toni.  

-Bueno, es que no soportamos la luz del sol. Ani pojedynczego promienia. W związku z tym nie możemy szukać jedzenia w ciągu dnia. Co więcej, przeraża mnie ciemność, przez co nie mogę zbyt często wychodzić w nocy.  

-Vaya, qué mala suerte. No lo tienes fácil, la verdad. Pero si te sientas aquí a la sombra debajo del árbol, yo me puedo sentar en lado que da el sol y podremos compartir mi comida. Traigo sándwiches, mandarinas y muchas cosas más - powiedział Toni.  

Tak więc na koniec wspólnie zasiedliśmy do stołu.  

-Por cierto, voy buscando a Drago, el dragón. Gdzie mam się udać? -zapytał Toni.  

El vampiro casi se atraganta con medio plátano.  

-Drago? Drago jest niesamowicie groźny i rozpala ogień w ciele. Co więcej, atakuje wszystkich, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Musimy się go wystrzegać! 

-Lo sé, la gente dice eso. De todos modos, quiero encontrarle - wyjaśnił Toni.  

-Jeśli tego chcesz, to jest to droga - powiedział wampir, kierując się do wnętrza lasu.  

-Muchas gracias. Quizás volvamos a vernos -se despidió Toni y levantándose, cargó la mochila y se encaminó hacia las profundidades del bosque.  

 

Toni nie zdążył się jeszcze zbytnio rozpędzić, gdy zaczął żałować, że nie został w bezpiecznym miejscu, jakie oferowała mu szkoła. Całe otoczenie stawało się coraz bardziej ciemne i jasne. Y de repente, escuchó una risa ronca y fea. Justo frente a él... 





Rozdział 4

Eskalofrío przeszło przez całe ciało Toniego, gdy usłyszał szum i gorączkę, która pochodziła z mrocznych lasów. Tak jak pony mają duży zasięg, tak eskalofrío miał duży zasięg.  

 

-Co to będzie? Czy będę miał czas na powrót do miejsca, z którego przyjechał? -pensó Toni, pero antes de que pudiera responde a sí mismo, apareció una bruja delante de él.  

La bruja volvió a emitir esa desagradable risa con fuerza.  

-¡Por aquí no puedes pasar, amigo! 

-Pero... -comenzó a decir Toni, cuando la bruja lo interrumpió antes de que pudiera continuar.  

-¡No hasta que me hayas dado todo lo que llevas! 

-Vale. Está bien - powiedział Toni i zszedł z mochila.  

-Esto... Co robisz? -preguntó la bruja.  

-Zostaniesz oddany? 

-¡Así no es como funciona! ¡Primero tienes que protestar y negarte! Następnie otrzymasz hechizo, aby przekształcić się w roca, bombín de bicicleta lub coś innego. 

-Vaya... - powiedział Toni.  

Perdóname, es es la primera vez que estí en el bosque y también la primera vez que conozco a una bruja. W związku z tym nie wiem zbyt dobrze, jak to zrobić. Pero si ti es importante quedarte con todo lo que llevo, entonces te las daré. W każdym razie, nie chcę, żeby to była bombka do roweru. 

 

Toni zaczął wyrzucać to, co przyniósł z mokki. Su bufanda, su cuaderno, su espada y todo lo demás.  

-Toma.  

Toni pokazał te rzeczy bruja, ale ten zaczął się wściekać.  

-Nie chcę, żebyś mi to robił. 

Toni pensó que la bruja estaba un poco loca. Pero se encogió de hombros y comenzó a recoger sus cosas y a meterlas de nuevo en la mochila. Pero le estaba costando trabajo, dijo.  

-Quieres ayudarme? Wyruszam na spotkanie z Drago, smokiem, by walczyć przeciwko niemu. Gdzie jest ta droga? Nie wiem, prawda. 

A la bruja se le abrieron los ojos de par en par.  

-Drago jest niesamowicie niebezpieczny i zionie ogniem. Co więcej, atakuje wszystkich, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. ¡Y NO le gustan los refrescos! Czy to nie przerażające?  

-Tak. Bardzo. Ale obiecał mi, że je znajdę. W związku z tym, czy możesz wskazać mi drogę? -preguntó Toni.  

La bruja rio de nuevo con su fea risa de bruja.  

-Sí, claro que podría. ¡Pero no lo haré, porque no me diste todas tus cosas! 
-Pero... -dijo Toni.  

-Ni peros, ni peras. No me has dado tus cosas y no quiero indicarte el camino. 

La bruja se rio de nuevo, se dio la vuelta y se alejó.  

 

Toni suspiró. Naprawdę nie wiedział, co się stało. Estaba a punto de meter todo de nuevo en su mochila y cerrar la cremallera cuando noto que había algo que él no había metido. Był to reloj de arena. I kartka. Toni podniósł kartkę. Należał do Juanito, najbardziej szarego i najlepiej kłusującego kucyka w całej szkole dla kucyków.  

 

Kartka głosiła:  

"Para Toni. Entiendo que te gustaría salir y vergo algo más del Mágico país de las nubes. Ale twoje miejsce jest pośród ponisów i już nadszedł czas na skruchę. Jeśli wylądujesz w Escuela de ponis, zanim arena reloj de arena przestanie działać, możesz wziąć udział w Desfile de los ponis, gdzie ukończymy jako ponis. Si no llegas a timpo, no podrás volver a ser parte de la comunidad de ponis". 

Toni plegó la carta, miró el reloj de arena y se aclaró el nudo que se le hizo en la garganta.



Rozdział 5

Toni caminó, caminó y siguió caminando. Y mientras lo hacía, pensaba en que estaba haciendo realmente. Zdecydowanie najłatwiej było wyruszyć w podróż i wrócić do szkoły ponis przed wielkim egzaminem ponis. Ale Toni też chciała zobaczyć więcej świata. Ponadto obiecała sobie, że spotka Drago, smoka. To było to, co zamierzał zrobić. DESPUÉS wracał do domu, by dotrzeć do Desfile de ponis i nie zgubić swoich przyjaciół.  

 

Kiedy Toni pogrążyła się w rozmyślaniach, wyszła z ciemnego lasu i znalazła się na placu zabaw. Nagle zza wielkiej skały wyskoczył vaquero.  

-Hola, amigo! 

-Hola! - odpowiedział Toni. 

-Sí, sí, soy un vaquero -dijo el vaquero. 

-Ya lo veo, me he dado cuenta por ese sombrero de vaquero que llevas puesto. Y por las botas vaqueras, claro. Y la estrella de sheriff -dijo Toni.  

-To prawda, jaka jestem piękna. 

-Czy możesz mi pomóc? -preguntó Toni.  

-Muszę spotkać Drago, smoka, i odkryć drogę. Gdzie mieszkasz? 

-Vaya! Drago jest niesamowicie groźny i ma w sobie ogień. Co więcej, atakuje wszystkich, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. ¡Y NO le gustan los refrescos! ¡Y es malvado!  

Toni asintió.  

-Słyszałem o tym, ale chciałbym się z nim spotkać w każdy możliwy sposób. Gdzie mieszkasz? Jeśli tak, to daj znać, bo mam trochę kłopotów. 

-Claro que sé dónde vive. Ale czy mógłbyś opowiedzieć pierwszą historię? Uwielbiam historie! 

 

-W rzeczywistości nie mam zbyt wiele czasu... -comenzó a decir Toni, pero el vaquero no le hizo caso y simplemente continuó: 

-Fue hace muchos años, pero una vez atravesé América cabalgando porque me había enamorado de una bella buscadora de oro, que había viajado hasta Alaska para buscar oro. W związku z tym ja również chciałem pojechać na Alaskę, ale okazało się, że po zaledwie kilku dniach spędzonych na łomie w mojej kabinie, ta się zatrzymała. Y después...  

Toni intentó interrumpir la historia varias veces, pero el vaquero hablaba sin parar. Nie dało się go powstrzymać. Finalmente, la historia terminó. Toni estaba bastante impaciente y carraspeó:  

-Qué buena historia. Ale mówiliśmy o Drago, smoku... 

 

El vaquero le interrumpió de nuevo.  

-Si, si, no te preocupes, ahora te lo diré. A może chcesz zobaczyć moje sprawy na początku? Mira, tengo una pelota de goma y una tijeras y un yoyó y un cubo y... 

Toni intentó de nuevo detener al vaquero, pero este seguía hablando sin parar de todas sus cosas. Cuando finalmente terminó, Toni se apresuró a decir: 

-Tengo mucha prisa, ¿podrías decirme por favor qué camino debo tomar para encontrar a Drago? 

-Claro, pero ¿no vamos a jugar un poquito primero? Mam grę 4 w rzędzie, paczkę, ajedreza i karty... 

El vaquero hablaba sin parar. Pero ahora Toni lo interrumpió en voz alta: 
-¡Necesito seguir adelante!  

 

I ruszył szybkim krokiem w stronę plaży. Prawdą jest, że nie miał pojęcia, gdzie się znajduje ani dokąd zmierza, ale przynajmniej był w drodze.  

 

Po upływie jednego dnia plaża, przez którą szedł Toni, zmieniła się w pustynię. Rozległe i chłodne pustkowie pełne areny. Toni zatrzymał się i spojrzał na okolicę. Jedyne, co można było zobaczyć, to arena i jeszcze więcej areny. A lo mejor se había perdido. W końcu jednak otworzył oczy. Co było widać na horyzoncie? Un... barco pirata? 

Rozdział 6

Toni skierował się w stronę barco pirata. Poruszanie się po arenie było trudne, a kaskady były bardzo ciężkie. Co więcej, przez cały dzień poruszał się pieszo. Kiedy dotarł do baru, poczuł silny wstrząs, a tuż obok niego pojawiło się coś ciężkiego. Una bala de cañón! 

-Dejad de disparar, solo necesito preguntar algo -gritó Toni, con la esperanza de que alguien lo escuchara. Una voz ronca sonó tras él.  

-¡Uy!, perdóname, es una vieja costumbre. A los piratas nos encanta disparar con cañones a la gente. 

-Anda! Czy jesteś piratem? -zapytał z zaciekawieniem Toni, podchodząc bliżej. W barze pirata znajdowała się dziewczyna z parchem w oku, wielkim sobolem, pendiente, DOS piernas de madera i loro w łonie.  

-Czy jesteś piratem? Y puede prometerte que lo soy, de los pies a la cabeza. ¡Soy Frida "La Terrible", soberana de los siete mares, diabla de mar, conocida y temida desde el Polo Norte hasta el Cabo de Buena Esperanza!" 

-¡Me dejas con la boca abierta! Imponujące! -powiedział Toni.  

-Nie mogę jednak uniknąć zastanawiania się nad czymś. Co to za piracki bar na pustyni? 

 

Frida "La Terrible" wydawała się być bardzo zafascynowana.  

-¿Y ? Dlaczego jesteś na pustyni?" 

Toni odpowiedział: 
-"Przede wszystkim dlatego, że się zgubiłem. Estoy buscando a Drago, el dragón, pero la verdad es que no se dónde ir. 

Frida la Terrible była wściekła.  
-Pero ¿que idea tan tonta esa? Drago jest niesamowicie niebezpieczny i strzela ogniem w boca. Co więcej, atakuje wszystkich, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Y NO le gustan los refrescos. Y es malvado. ¡Y es tan fuerte que es capaz de levantar un barco pirata y lanzarlo por los aires hasta un desierto! 

 

A Toni se le hizo un nudo en la garganta. Wydawało mu się, że ile więcej wie o Drago, tym bardziej będzie zły.  

Frida poczuła, że jej kabza jest skupiona: 
-Sí, sí, eso fue lo que sucedió. Drago zabrał mi barco do tej pory, a teraz nie mogę przepłynąć ani przejechać przez trzy metry. 

-Watashi wa kyandî ga hoshîdesu-cotorreó el loro de repente.  

-Pani! Mówisz? 

-Sí - odpowiedziała zadowolona Frida.  

-Co mówisz? 

Nie mam pojęcia, mówię po japońsku.  

-Bueno - powiedział Toni, un poco decepcionado. Gdzie mieszkasz? 

-Si, solo tienes que seguir ese camino - odpowiedziała Frida.  

 

Toni podziękowała i rozpoczęła nową wędrówkę. Podczas gdy Toni myślał, że w końcu uda mu się dostrzec drogę, wiatr zaczął opadać. Primero sopló un poquito, luego mucho y al final el viento se convirtió en un tornado con tanta fuerza como para elevar a Toni por el aire haciéndolo girar y girar...



Rozdział 7

El tornado volteó a Toni haciéndolo girar con mucha fuerza y velocidad, algo que jamás antes había experimentado. Tornado przyniosło ze sobą wiele innych rzeczy, takich jak kalcynki, książki, kawałki papieru, a także inne przedmioty. Toni skoncentrowała się przede wszystkim na tym, by nie dopuścić do tego, by jakakolwiek rzecz uderzyła ją w kark, i zaczęła przyglądać się swojemu otoczeniu w poszukiwaniu czegoś, co... Agarrarse fuertemente.  

 

W końcu wiatr przestał się unosić, a Toni natychmiast rzuciła się na leżącą po jej stronie gomę. Toni i goma wylądowali w rwącej rzece. 

 

-Uf, poco me ha pasado -le diempo a pensar a Toni justo antes de darse cuenta de que la barca de goma se desplazaba por el agua a muchísima velocidad. Z każdą chwilą stawało się to coraz szybsze. Tuż obok znajdowała się kaskada. Toni próbował desperacko użyć swoich kaskad, aby przyspieszyć do orlicy, ale tak samo, jak się starał, za każdym razem znajdował się coraz bliżej kaskady. Toni cerró los ojos. Y luego se desmayó.  

 

Cuando Toni volvió a abrir los ojos, él y la barca de goma habían sido arrojados a tierra. Toni był wyczerpany od hocico hasta la cola i wszystkie jego rzeczy znajdowały się na ziemi. Ale i tak miał swój reloj de arena i co najważniejsze; był żywy.  

 

-Co się tu dzieje? - odpowiedziała z żalem w głosie. Przed Toni stał wysoki mężczyzna z dużymi dłońmi, jeszcze większymi bigotami, a także z cielskami i sprzętem do wspinania się z każdej strony.  

-Bueno, to długa historia, tak naprawdę to droga do zamku Drago. Gdzie jesteś? 

El hombre grande sacudió la cabeza negando.  

-Pero que idea tan tonta. Drago jest niesamowicie niebezpieczny i rozpala ogień w boca. Co więcej, atakuje wszystkich, zarówno ludzi, jak i zwierzęta. Y no le gustan los refrescos. Y es malvado. ¡Y es tan fuerte que es capaz de levantar un barco pirata y lanzarlo por los aires hasta un desierto! Y tiene un aliento mega apestoso. 

Toni podszedł do niego z impetem.  

-Sí, sí, ya sé todo eso. Lo he escuchado ya un montón de veces. A gdzie mieszka Drago? 

-Te lo puedo mostrar. Wystarczy, że dotrzemy na szczyt tej góry i pokażę ci, gdzie się znajduje. ¡Pero vamos a tener que escalar! Y tenemos que hacerlo ¡ahora! 

Toni spojrzał w kierunku góry i wskazał na ruchome schody. 

-Czy nie możemy wejść po prostu po ruchomych schodach? 

Nikt nie odpowiedział, gigant wspinał się na górę. Toni wyszedł z domu i zaczął schodzić po ruchomych schodach. Po drodze natknął się na manzano i wziął sabrosa manzana roja. Zrobiła sobie też krótką sjestę i zaczęła się kąpać, a potem dotarła na szczyt. 

 

Toni przyjechała i dała sobie czas na rozkoszowanie się słońcem przez kilka godzin, kiedy przyjechał mężczyzna, sudando y jadeando. I właśnie wtedy, gdy włożył ciasto na górę, bardzo się ucieszył. 

-Jak diabli przybyli tu wcześniej niż ja? 

Toni była bliska wytłumaczenia, że tylko weszła po ruchomych schodach i że to było o wiele prostsze niż wchodzenie, ale mężczyzna przerwał.  

-¡Entonces vamos de nuevo abajo y veremos quién llega primero! 

Toni musiała się szybko zastanowić.  

-Vale, pero indícame primero por dónde se va al castillo de Drago. 

-Tak, tak. ¡Por allí! -powiedział mężczyzna, po czym ruszył schodami w górę z zawrotną prędkością. Toni wyprostowała się i ruszyła kłusem w kierunku, który wskazał jej mężczyzna. Hacia el gran y oscuro castillo...





Rozdział 8

Toni była w bardzo dobrym humorze podczas podróży w kierunku zamku. Aunque daba un poco de miedito al mirarlo... También parecía como si saliera fuego del techo de vez en cuando. Lo que importaba era que Toni finalmente se hallaba en el camino correcto y llegando al final de su viaje. Prawda była taka, że poznał wiele interesujących osób, ale uważał, że nadszedł czas, aby osiągnąć swój cel.  

 

I właśnie wtedy, gdy się nad tym zastanawiałem, przypadkowo zobaczyłem dwie duże piersi. Mago z pięknym sombrero puntiagudo znajdował się przy wejściu do sklepu kampanijnego i były to jego piernaty, które Toni właśnie tropił.  

-¡Uy! Hola -murmuró el mago con voz débil, suspirando.  

-Hola - odpowiedziała wesoło Toni, mając zamiar iść dalej, bo w rzeczywistości miała dużo dumy. Ale mago wydawał się bardzo smutny, więc Toni się zatrzymała.  

-Co się stało? 

-Nie, nie, sigue adelante, no te preocupes -suspiró el mago. 

-Wydaje mi się, że coś jest nie tak, prawda? 

-Bueno, es solo que... Es difícil de explicar - odpowiedział mago jeszcze ostrzejszym głosem.  

Toni spojrzała na swój reloj de arena. La verdad es que no tenía tiempo para esto, aunque también le daba pena que el mago estuviera triste.  

-Dlaczego nie mogę tego wyjaśnić? 

El mago suspiró de nuevo. Tan profundo que la tienda se agitó.  

-Te diré que soy mago. 

 

Toni asintió. Saltaba a la vista.  

-Dlatego mogę robić magię ze wszystkim. En todo el mundo". 

-¡Qué guay! -powiedział Toni.  

-Tak, może tak być - odpowiedział mago.  

-Pero... Cuando puedes hacer magia en todo en el mundo, nunca te falta de nada. Nie mam pojęcia, czego chcę na moje urodziny. Y cuando uno puede tenerlo todo en el mundo, al final llegas a aburrirte, esa es la verdad. 

Toni se quedó pensativo.  

-Czy jedynym, czego potrzebujesz, to mieć talent? 

El mago pareció animarse un poco.  
-Czy jest jakaś pomoc? Tak... To może być bardzo dobry pomysł. 

Toni chasqueó los dedos, algo bastante difícil cuando en vez de dedos tienes cascos. Se le había ocurrido algo aún mejor. De hecho, le encantaría hacer su viaje en compañía y también sería genial toener un mago como compañero si Drago resultara ser tan peligroso como todos decían.  

-A lo mejor una buena afición para ti sería tener una aventura. W związku z tym możesz mi towarzyszyć. 

-Pani! Wspaniały pomysł, mój młody przyjacielu. Do zobaczenia! -dijo el mago poniéndose de pie de un salto. 

-Pero ¿no quieres escuchar primero cuál es la aventura? -preguntó Toni.  

-Nie, to ja ci opowiem. Salgamos ya. 
 

W ten sposób Toni i mago rozpoczęli przygodę. Po dokładnie 24 pasos, el mago se detuvo.  

-Co się stało? 

Czarodziej znalazł się w rogu.  

-Cum, creo que caminar todo el rato es un poco duro. Quizás no sea esto lo quiero después de todo. Además, estoy cansado. 

Toni estaba a punto de decir algo, pero un profundo ronquido lo interrumpió. El mago se había quedado dormido. Toni suspiró y arropó al mago con su manta de mago. Toni został sam, jeszcze raz.  

 

Aunque no por much tiempo, porque de repente escuchó un atronador ruido de cascos aproximándose por detrás de él y una voz que gritaba: -¡Detente! ¡De lo contrario, será peor para ti!



Rozdział 9

Toni spojrzała na niego spode łba.  

-¡Detente! -se escuchó de nuevo.  

Toni nie miała pojęcia, co zrobić. Por un lado, lo más lógico sería detenerse cuando a uno le gritan que se detenga pero, por otro lado, el dueño de la voz que gritaba parecía bastante enfadado. Finalmente, el problema se resolvió solo, porque mientras Toni trotaba a paso ligero en dirección al castillo de Drago, un enorme caballo llevando a lomos a un verdadero caballero, lo adelantó. El gran caballo se detuvo justo frente a Toni y este no pudo evitar golpear el estómago del caballo con su cabeza.  

 

-¡Uy! Cuánto lo siento - powiedział Toni, mimo że w rzeczywistości to nie on został zatrzymany w połowie drogi. El gran caballo spojrzał na Toniego z niedowierzaniem. Sin embargo, el caballero a lomos del caballo esbozó una enorme sonrisa y después sacó su espada con bastante violencia y señaló a Toni con ella.  

-Przygotuj się na śmierć! 

-Dlaczego? Dlaczego? - zapytał Toni, zdenerwowany.  

-"Bo jesteś smokiem, a ja caballero!". Y los caballeros luchan contra los dragones y los matan - exclamó el caballero con orgullo.  

-Pero... Pero. 

Toni pensó que todo iba demasiado rápido.  

-Pero si no soy un dragón, soy un poni. 

-¡Eres un dragón de los pies a la cabeza! -rugió el caballero.  

-Te puedo asegurar que no lo soy en absoluto. A ver, en primer lugar, los dragones son verdes y como puedes ver, yo soy azul - wyjaśnił Toni.  

El caballero entrecerró los ojos.  

-Hum... Yo diría que verde azulado. 

El caballero volvió a apuntar con su espada.  

-ADEMÁS, tienes alas. Eres un dragón. 

-¡Te juro que no soy ningún dragón! -klamał Toni z desperacją.  

-Moje oczy są bardzo małe i nie mogę ich rozerwać. Y los dragones sí que pueden. ¡Mira, tampoco puedo arrojar fuego por la boca! 

Toni sopló y sopló para demostrar que por su boca no salía fuego alguno en absoluto.  

-Eres un dragón y punto, y no tendré más remedio que matarte. Así son las reglas - zadeklarował caballero levantando su espada.  

 

Nie mając czasu na zastanowienie, Toni zaczął biec tak szybko, jak pozwalały mu na to jego łaty. Niestety, nie było to zbyt szybkie tempo w porównaniu do wielkiego caballo caballero, który znalazł się tuż za nim. Toni skierował się do strefy medialnej i oczekiwał, że wielki caballo nie będzie w stanie zrobić tego samego. Pero sí que pudo. Toni zygzakował, aby połączyć caballero i caballo. Pero eso no funcionó. W końcu Toni znalazła się na środku pasa, gdzie nie było żadnego miejsca, z którego mogłaby uciec. W związku z tym biegła ile sił w nogach, a caballo wciąż pisał jej szpony. W końcu Toni zginęła. Ni siquiera tuvo tiempo de pensar si le iba a doler, tan solo cerró los ojos y pensó: -Estoy perdido. 



Rozdział 10

-Perdona, ale co się stało? 

Toni spojrzał mu w oczy. La voz no era la del caballero. To znaczy, tego taksówkarza, który miał dużą espadę i który prześladował go, ponieważ uważał, że Toni jest smokiem. Ten głos należał do kobiety.  

 

Toni opuściła wzrok. Ujrzała wielką wieżę, a w jej tylnej części piękną księżniczkę. Miała zszarpane ramiona i pęknięte włosy.  

-Sí, sí, te estoy hablando a ti, amigo. Co robisz?  

La princesa señaló al caballero que se había bajado de su caballo. Este a su vez apuntó a Toni con su espada.  

-Hola, hermosa princesa, estaba a punto de matar a un dragón muy muy peligroso. 

Toni była bliska powiedzenia czegoś, ale książę opuścił już swoją espadę, więc Toni ruszyła w pogoń, robiąc coraz większe kółka dookoła tronu książęcej pary, a caballero trzymał ją na rękach. Toni comenzó a sentir que se le cansaban las patas, algo que aparentemente no le ocurría al caballero, que no dejaba de correr y correr. Hasta que de repente se escuchó un fuerte golpe y el caballero comenzó a quejarse y a frotarse la cabeza por encima del casco.  

 

-Co to było? -le gritó a la princesa.  

-Una naranja que te he tirado a la cabeza. To jasne, że nie da się tego słuchać, więc muszę zwrócić twoją uwagę w inny sposób. 

Księżniczka zwróciła się do Toni.  

-To jest kucyk, a nie smok. 

El caballero sonrió y negó con la cabeza.  

-Chciałbym, żeby tak się stało z księżniczką, ale masz wątpliwości. Nie ma wątpliwości, że chodzi o smoka. 
-No lo es. 

-Tak jest. 

-No lo es. 

 

I tak minęło dziesięć minut, podczas których Toni zastanawiał się tylko nad tym, jak uciec i nie zostać zdemaskowanym, ale wielki i zacięty caballero przerwał mu drogę.  

W końcu księżniczka wpadła na pewien pomysł.  

-Hola, Don Caballero? Porque te llamas así, ¿verdad? Czy naprawdę wiesz, co jest najważniejszym zadaniem caballeros? Czy jest to ważniejsze niż karmienie smoków? 

-Hum... Esto... Creo que no -murmuró el caballero.  

-To bardzo proste. ¡Cortejar a las princesas! 

-Hum... ¿Cómo? ¿Cortejar? Co to jest? 

La princesa suspiró.  

-Eres un caballero, aunque no muy listo, ¿verdad? Cortejar significa que tienes que hacer que me enamore de tie. Puedes intentarlo, por ejemplo, cantándome una bonita canción. 

-¡No tenía ni idea! Pero lo haré - dijo el caballero, comenzando a canturrear y tararear, calentado la voz.  

 

La princesa le guiñó un ojo a Toni.  

-Supongo que lo mejor que puedes hacer ahora es huir. Pero ¿hacia dónde te direiges? 

-Dziękuję księżniczko. La verdad es que suena un poco tonto ahora, pero voy camino del castillo de Drago. 

Los ojos de la princesa se abrieron de par en par.  

-Drago? Drago jest niesamowicie niebezpieczny i rozpala ogień... 

Toni levantó uno de sus cascos.  

-Pozwolisz, że się wtrącę, ale wiem, że Drago jest niebezpieczny i tak dalej. Ale obiecał mi, że go spotkam. Adiós princesa. Dziękuję!



Rozdział 11

Toni odeszła tak szybko i cicho, jak tylko mogła.  

-Qué princesa más guapa -pensó para sí mismo mientras se alejaba. Myślała o wszystkich zabawnych, pięknych i niezwykłych postaciach, które poznała w swojej przygodzie. Zarówno ninja, który pilnował puenty, jak i wampir, który nie widział światła i bał się ciemności, ohydny bruja, kawalerzysta parlanchín, piratka Frida i ten góral, który zamienił wszystko w zawody.  

 

To była emocjonująca podróż, której nigdy wcześniej w życiu nie doświadczył.  

 

Sin embargo, ahora la cosa estaba a punto de ponerse serie. Toni nie była zbyt daleko od zamku Drago, smoka. Był wielki i ciemny, i tak, wydawało się, że raz po raz wylatywał z niego ogień.  

 

Toni zrobił descanso. La verdad es que se encontraba bastante lejos de casa. Debería darse la vuelta y regresar a la Escuela de ponis y seguir trotando junto a todos los demás el resto de sus días? Toni zastanawiał się przez długi czas. -Nie! Nie, nie ma mowy. Obiecał sobie, że wyjdzie na świat, spotka Drago, smoka, i będzie z nim walczył. Tak właśnie miało się stać. Mimo wszystko, smok był niezwykle niebezpieczny, tak mówili wszyscy, więc chciał wyświadczyć przysługę całemu światu. Sobre todo, sabiendo que era increíblemente peligroso y arrojaba fuego por la boca, que se comía a todos, tanto humanos como animales y que que no le gustaban los refrescos y que era era malvado, y tan fuerte que era capaz de levantar un barco pirata y lanzarlo por los aires hasta un desierto. Miał też mega apetyczny charakter. Toni również uważał, że najbezpieczniej będzie zatrudnić w walce wszystkie możliwe sposoby.  

 

Toni ruszył naprzód, choć poruszał się bardzo powoli. Wyglądało na to, że jego nogi nie chciały mu towarzyszyć, a raczej chciały pozostać na swoim miejscu. Toni spojrzała na kaskady.  

-Vamos, compañeros, todo irá bien. 
 

W ten sposób, krok po kroku, dotarli do bramy zamku Drago. Była to bardzo duża i bardzo mała brama, a Toni nie wiedział, czy naprawdę chce się dowiedzieć, co znajduje się po drugiej stronie. Aún así, llamó al timbre. La verdad es que había apretado el botón muy suavemente, pero el timbre sonaba como estuvieran tocando mil campanas a la vez.  

 

Y después escuchó pasos pesados. Luego escuchó a alguien forcejear con la cerradura. Y entonces la puerta comenzó a abrirse lentamente y rechinando...



Rozdział 12

Toni zaczął oddychać. Otworzyła się brama, a przed nią stał Drago, smok, który wydawał z siebie najlepsze dźwięki.  

-Hola! Kim jesteś? Chcesz wejść? Si tienes hambre, puedo hacer palomitas de maíz. 

Toni przestał oddychać i w jego miejsce zaczął otwierać i zamykać boca.  

-Vaya... Pues... Si, gracias, me gustaría entrar. I también tengo mucha hambre, la verdad. 
-Bueno, pues adelante. De hecho, creo que también tengo algunos refrescos en la nevera, por si tienes sed. 

-Dziękuję! -odpowiedział Toni.  

 

Drago wyraził zadowolenie ze swojego zamku i ogólnie wydawał się bardzo miły. Toni pensó que todo era muy extraño, pero se armó de valor y dijo: 

-Perdona, Drago. 
-Tak? 

-Pensaba que en realidad eras bastante... Peligroso. Y que no te gustaban los refrescos ni cosas así. 

Drago se rió.  

-Wielu ludzi uważa, że tak jest. To tak, jakby ludzie mówili o rzeczach, których się boją. Wierzę, że jestem dobrym człowiekiem, ale za każdym razem, gdy spotykam się z kimś, podążam w przeciwnym kierunku, więc nie mam czasu, by powiedzieć, że nie jestem absolutnie niebezpieczny. Tampoco me visita nadie. De hecho, eres el primero que lo hace.  

-Lo siento - powiedział Toni bardzo poważnie.  

Drago se encogió de hombros.  

-Przypuszczam, że takie są fakty. Ale bycie smokiem ma też wiele zalet. Por ejemplo, ¡puedo hacer magia! Magia smoków jest niesamowita. Chcesz to zobaczyć? 

Zobacz, czy Toni chciałby to zobaczyć.  

-Co chcesz, żeby się pojawiło? Ty decydujesz. 

Toni zaczął rozmyślać.  

-Un helado? -sugirió. Przede wszystkim dlatego, że świetnie byłoby zobaczyć, jak pojawia się helado w sztuce magicznej, a także dlatego, że mógł je wykonać.  

-Qué idea tan brillante, ¡a mí también me encanta el helado! Jesteś przygotowany? 

Toni tak.  

-3-2-1, tachán! -dijo Drago, agitando su varita.  

Gdy to zrobił, pojawiła się mała kostka humoru, a na ziemi pojawił się... rower.  

-¡Diablos! Espera un poco, lo voy a intentar otra vez. 3-2-1, tachán! 

Drago ruszył do ataku. Pojawił się sombrero de copa.  

-Bueno, me falta un poco de entrenamiento, pero puedo hacerlo. Un momentito. 3-2-1, tachán! 

W tym momencie Drago pojawił się na lampie i wiele innych rzeczy. Drago nie mógł pojawić się w hełmie, ale to nie miało znaczenia, magia była zabawna na wszystkie sposoby. Drago i Toni przyrządzili palomitas de maíz, upiekli refrescos i se lo pasaron superbién. Justo hasta que Toni miró el reloj de arena de su mochila. La arena no dejaba de correr y no quedaba mucho tiempo. ¡Tuvo una idea! 

-Drago? Jesteśmy przyjaciółmi, prawda? 

Drago rozwiązał ogień, wypuszczając z boca odrobinę paliwa, co sprawiło, że Toni zginęła w płucach.  

-¡Uy! Tak się składa, że trudno mi kontrolować ogień. A ver si me entero. Nie znamy się od dawna, ale jesteśmy przyjaciółmi. 

-W czym mogę pomóc? 

-Na pewno! 

-Genialne. Gracias, Drago. Mira, puedes preparar tu mochila, es que tenemos que irnos, ¡ya! 





Rozdział 13

Drago i Toni rozpoczęli marsz.  

-Po co przyjechaliśmy do szkoły ponis, Toni? -odpowiedział Drago.  

-Będziemy opowiadać pozostałym ponisom o tym, jak wspaniały jest świat, bo jedyne, co mogą zrobić, to spędzić resztę dni w kłusie. Wyobrażasz sobie?  

-La verdad es que no, porque suena increíblemente aburrido. 

-Tak jest, Drago. Dlatego musimy uniknąć śmierci. Zastanawiałem się nad jedną rzeczą. Czy mógłbym poczuć się na twoim miejscu? W ten sposób dotrzemy do celu. 

Drago zatrzymał się i zrobił się bardzo poważny.  

-Nie, tak się nie stanie. Los dragones jamás vuelan con nadie a sus espaldas. Simplemente no lo hacemos, es una regla. 

Toni przez chwilę pozostawał w bezruchu.  

-Vale. Entonces tengo otro plan. Lo que vamos a hacer es seguir el mismo camino por el que vine, pero en direction opuesta al que tomé para llegar a tu castillo. 

Drago zamilkł. A menudo hacía esto cuando alguien decía algo intelligente y Toni lo hacía a menudo. W międzyczasie, Toni hurgó en su mochila. Znalazł tam parę gaf i jeden fałszywy bigot, które oddał Drago, aby ten je wypchnął.  

 

-Para qué sirve esto? -odpowiedział Drago.  

Spotkamy się z taksówkarzem, który jest bardzo chętny do zabijania smoków, więc się rozłączymy. 

-Un caballero! -warknął Drago z taką siłą, że z jego boca buchnął ogień, a on sam podniósł się do góry.  

-¡Solo tiene que venir a por mí! Los dragones no le temen a nadie ni a nada en absoluto... Bueno, quizás un poquito a las serpientes. ¡Pero no a los caballeros! 

Toni wręczyła Drago palmę na policzku.  

-Przypuszczam, że nie obawiasz się niczego, ale nie mamy czasu na walkę z woźnicami. Musimy wrócić do domu, do szkoły ponis. 

 

Tak więc, Toni i Drago byli w stanie uciec od caballero, który nadal śpiewał piosenki dla księżniczki. Jednak zręczna nieporadność Toniego nie wystarczyła, by porwać dorożkarza. Toni natychmiast zorientował się, że Drago jest smokiem i natychmiast opuścił swoją espadę.  

-¡Terminaré contigo, dragón! -gritó.  

-Tak? Przecież tu jestem - powtórzył Drago, podnosząc się. El caballero también se irguió, acercándose cada vez más con la espada en la mano. Jednak tuż przed starciem, księżniczka wykonała potężny cios, który spowodował, że wszystkie otwory wentylacyjne z kryształu w wieży zniknęły, zarówno Drago, jak i caballero. Toni i księżniczka interweniowali między Drago i caballero.  

-Pero ¿qué hacéis? -preguntó Toni.  

-On jest smokiem, a ja caballero. Y por eso tenemos que luchar - wyjaśnił caballero. 

-